Nie żółć stroju kąpielowego razi po oczach, a sposób myślenia pomysłodawców reklamy. Czy tylko ciało skrojone w parametrach 90/60/90 dostaje przepustkę na bikini i miejscówkę na piachu? Sorry, ale nie pojmuję takich marketingowych posunięć.
Źródło: Time.com |
Żyjemy w dość bezbarwnych czasach, które zdominował kult piękna, a propaganda jego standardów ostro pachnie botoksem i skalpelem. Do czego to prowadzi? Ponad 80% kobiet i 60% mężczyzn, w ogóle nie akceptuje swojego wyglądu, a prawie każda osoba, bez względu na płeć i wiek (zjawisko dotyczy również dzieci), bez wahania wskaże przynajmniej jeden mankament swojego ciała. Zaniżona samoocena, brak pewności siebie, porównywanie do innych i przez innych, co w dzisiejszym społeczeństwie jest nieuniknione, sponsoruje biały kaftan i bilet do depresji.
Reklama firmy produkującej suplementy wywołała burzę w internecie. Nie dziwię się. Jeszcze do niedawna uderzyła by w moją podświadomość i achillesową piętę. Dziś wzbudza irytację, ponieważ takie działania totalnie zaprzeczają idei sportu. Nie dajcie zrobić sobie z mózgu kisielu, zaklejać oczu wykreowanymi sylwetkami z billboardów, których celem jest nieustanne wciskanie nam, jak to niby powinniśmy wyglądać. Btw, "idealna sylwetka", "idealne ciało", “idealne to, tamto..” – od takich frazesów dostaję wysypki!
Dbałość o formę, a budowanie osobowości
Każdy ma swoją historię i indywidualne powody, dla których trenuje lub chce zacząć trenować. To nie tajne przez poufne, że początkowo zwykle towarzyszy nam myśl przewodnia o poprawie swojego wyglądu. Szybko jednak (przeważnie wtedy, gdy efekty naszej pracy wychodzą na powierzchnię), orientujemy się, że zmiany zachodzące w naszych głowach są równie cenne (albo i cenniejsze).
Dbanie o formę zmienia przede wszystkim mentalność i podejście do samego siebie. Lepsze ciało, pomimo tego, że z założenia to o nie walczymy, tak naprawdę stopniowo, schodzi na drugi plan. Na prowadzenie wysuwają się niematerialne profity. Obowiązkowość, coraz lepsza organizacja, wytrwałość, zapinają naszą samodyscyplinę na ostatni guzik. Stawiane od samego początku cele, treningi, na których stopniowo podnosimy poprzeczkę, szlifują nasz charakter.
Każdy trening jest walką, która kształtuje nas i nasze ambicje, fundując równocześnie solidną szkołę życia. Celem staje się dążenie do lepszych wyników, a to pozwala na odkrywanie nowych przestrzeni własnej osobowości. Taka zdrowa rywalizacja z samym sobą, to bezcenna nauka dająca ogromną satysfakcję. Zdajesz sobie, po jakimś czasie sprawę, że to Twój nawyk, rewelacyjny nawyk, który wlazł na stałe jak tusz pod skórę i skutecznie buduje poczucie własnej wartości.
Sport pomaga nabrać do siebie dystansu. Porażka, z którą trzeba się czasem zmierzyć, działa często jak kubeł zimnej wody wylany na głowę. Hartuje, dając porządnego kopa do podejmowania kolejnych prób, do oporu, do skutku. Paradoksalnie, nawet przez chwilę nie myśli się o tym, żeby odpuścić. I to jest właśnie bezcenne.
Dochodząca do całego zestawu świadomość, że Twoja aktywność fizyczna i zdrowy tryb życia pozwoli cieszyć się dłużej dobrą kondycją i sprawnością, a starość nie będzie wegetacją obarczoną dziesiątkami dolegliwości, stawia kropkę nad “i”.
Sport zamiast tabletki
Bez wahania stwierdzam, że budowanie poczucia własnej wartości, walka ze swoimi słabościami, które w rezultacie budują naszą siłę fizyczną jak i psychiczną, to bez wątpienia Mount Everest całego przedsięwzięcia, zaraz obok korzyści zdrowotnych, płynących z uprawiania aktywności fizycznej.
Jak zatem sport wpływa na nasze zdrowie?
- poprawia samopoczucie i działa antydepresyjnie
- redukuje poziom stresu
- ma korzystny wpływ na układ immunologiczny
- spalanie tkanki tłuszczowej, a budowanie tkanki mięśniowej
- poprawa ogólnej wytrzymałości
- wzmocnienie stawów
- wzrost gęstości kości, a co za tym idzie zmniejszenie ryzyka wystąpienia osteoporozy
- korzystny wpływ na układ krwionośny i serce: zmniejszenie ryzyka wystąpienia zawału serca, udaru mózgu, lepsze ukrwienie, dotlenienie i zaopatrzenie w składniki odżywcze wszystkich organów jak i całego organizmu
- obniżenie poziomu złego cholesterolu
- regularnie uprawiany sport zmniejsza ryzyko zachorowania na cukrzycę, a u kobiet dodatkowo zmniejsza ryzyko wystąpienia raka piersi
- korzystny wpływ na układ oddechowy, a co za tym idzie zwiększenie wydolności tlenowej całego organizmu
- podkręca przemianę materii
- poprawia ogólny wygląd naszego ciała, skóry
- dosłownie odmładza nasz organizm
Trenuj dla siebie !
Powtarzanie sobie "zrobię to", "dam radę", "jeszcze kilka powtórzeń" pomimo, że pot oczy zalewa, a twarz przybiera odcień burgundy – znacie? Każdy zdobyty własnymi siłami kilometr, poprawnie wykonany kettlebell swing, dorzucona w serii pompka, czy dodatkowy kilogram na sztandze, ma nas cieszyć, dostarczać satysfakcji i automotywacji. To nasz ring, nasze pole bitwy, gdzie wszystko zależy od nas. To my ściskamy w rękach zasady i nie ma w tym wszystkim miejsca na stereotypowe kanony rzekomego piękna.
Od zawsze dla mnie, największą wartością człowieka jest jego umysł i te wszystkie “specyficzne oryginalności”, które w nim mieszkają. Każdy człowiek jest inny i na swój sposób wyjątkowy. Naszą miarą jest to, co nosimy w sobie, a metką - nasza głowa. Ciało to jedynie nośnik. Dlatego nie można dać się sprowokować. Strzelaj prawym sierpowym w stronę schematów “ciało na lato”, jeśli mają być dla Ciebie jedynie sezonową motywacją, a ciała modelek celem do osiągnięcia. Takie działanie kończy się frustracją i rezygnacją z aktywności fizycznej, którą rozpoczęło się z nieodpowiednich powodów. Trzeba racjonalnie obrać cel, robić swoje, dbać o siebie i o zdrowie w głównej mierze. Uciekajmy od plastiku, bądźmy sobą, bądźmy naturalni, a nie wyimaginowaną kopią żurnalowych modeli. Pracujmy na najlepsze wersje samych siebie, trenując swoim tempem i podążając za swoimi sportowymi fascynacjami.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń